Powiem tak, ja kiedyś miałem podobną przygode tylko,że moto było "lewe" i ziomek dobrze o tym wiedzial. Na drugi dzien pojechalismy odzyskać kase, oddać moto. Oczywiście wszystko na spokojnie, bez niepotrzebnej agresji. Ziomek sie nie spodziewał,że na drugi dzien po sprzedaży już bedziemy sie orientować jak sprawa wygląda. I nie pojechalismy z "brygada", 2 osoby wystarczą

ja jak kupuje moto czy auto to zawsze mówię twardo do sprzedającego że wierze mu... jednak jak padnie zaraz po kupnie to może mnie się spodziewać mam prawo zwrotu przecież prawda ??
\

tak prawda do momentu jak gość jest uchwytny

Panowie, Panowie! Otóż nie wiem czy o tym wspominałem. W świetle polskiego prawa (przynajmniej z tego co mi wiadomo i mam nadzieję że się nie mylę) kupujący ma prawo w przeciągu 14 dni od zakupu do zwrotu bez uzasadnionej przyczyny!

Jeśli kupujesz na allegro od firmy(nie od osoby prywatnej) sprzęt nowy to chyba masz na to 10 albo 14 dni na zwrot bez podania przyczyny. Motor kupił używany i napewno podpisał umowę, że zapoznał się ze stanem technicznym pojazdu no ale tak czy siak koleś zachował się po frajersku...

peesss ku**a sorry za offtop, Koczis zrób z tym porządek jak możesz

Od osoby prywatnej też to prawo obowiązuje. Słyszałem o takim przypadku od znajomego bo po sprzedaży samochodu nowy właściciel próbował zwrócić samochód z turbiną w kawałkach oczywiście nie widząc w tym swojej winy(tzn. mówiąc najprościej samochód dostał od niego galancie po dupie) i odgrażając się sądem. Całą sprawę śledziłem na bieżąco dlatego ten aneks tak utkwił Mi w głowie i go przekazuję dalej

Nowy wątek, do dywagacji na temat możliwości zwrotu zakupionego motocykla.

Szkoda że ja się pokapowałem się że coś jest nie tak z silnikiem po prawie 3 tygodniach jak na serwis moto zaprowadziłem...

Moim skromnym zdaniem jak sie znajdzie to czego sie szuka warto miec odlozone piniadze na przeglad w serwisie niewazne od kogo kupujesz ja wtopilem z samochodem do zony wszystkie sprawdzalem a bylo ich troche procz jednego niby od bardzo dobrego znajomego od wujka mojej zony i co okazalo sie po pol roku ze auto bylo bite z 3 razy itp

(2012-11-24, 02:16 PM)Rolsob napisał(a): Moim skromnym zdaniem jak sie znajdzie to czego sie szuka warto miec odlozone piniadze na przeglad w serwisie niewazne od kogo kupujesz ja wtopilem z samochodem do zony wszystkie sprawdzalem a bylo ich troche procz jednego niby od bardzo dobrego znajomego od wujka mojej zony i co okazalo sie po pol roku ze auto bylo bite z 3 razy itp

W moim przypadku nic by nie dało to bo wszystko ładnie cykało podczas zakupu(biegi elegancko wchodziły, nie wyskakiwały z dwójką problemu żadnego, no idealnie bo przed zakupem ktoś skrzynie polepił a dopiero jak dałem ognia parę razy to skrzynia lepiona nie wytrzymała i się rozleciała.

Apropos, ładny tytuł wątku jak na typowe opowieści kto komu spuścił wpier...ol

w mojej sytualcji dobrze znam prawo i mam znajomego prawnika, wszystko super z tym naszym prawem polskim. Życie jednak daje po dupie całkiem nieźle: teoretycznie można oddać pojazd jeśli wada jest ukryta, ale by to dowieść trzeba było by wszystko dokumentować i UDOWODNIĆ ewentualnie wsądzie co nie jest tak zajebiście proste ! w ASo gdzie miałem wymiane silnika wszyscy się za głowy złapali i nie wiedzieli co dalej z tematem robić. Kolega mi powiedział potem już po fakcie że w takiej sytuacji winno się wezwać rzeczoznawce. Tylko że: rzeczoznawca weźmie kilka stówek, wniosek do sądu będzie kosztował nawet kilka tysięcy, i jeszcze ewentualnie napraw sobie silnik jak w moim przypadku 8 tys to będziesz mógł się ubiegać o jakiekolwiek prawa w sądzie. Rachunek jest taki że oprócz zakupu maszyny za 20 tys musisz mieć zapasowe 12 tys na załatwienie sprawy wg zasad i prawa. hehehe ciekawe co nie?