(2018-06-09, 04:43 PM)dodziu napisał(a): Jasne, że tak nie zmieniam biegów Szukałem dla Pirelli diablo Rosso 2 ale nic nie ma. Dlatego napompowalem wg manualna. Ok już nie zasmiecam tematu

Wysłane z mojego WAS-LX1 przy użyciu Tapatalka

daj konkretne DOTY-y ...i to przód czy tył ??
   

Sprawdzę wieczorkiem jak będę przy moto

Wysłane z mojego WAS-LX1 przy użyciu Tapatalka

Tył 190/55 dot 4115 a przód 120/70 dot 2415

Wysłane z mojego WAS-LX1 przy użyciu Tapatalka

Ale jak chcesz jezdzić ? Zap*dalac czy turystycznie? Zapytaj A.S lub innych doswiadczonych moja rada nigdy wysokie a jak wyjedziesz z wulkanizacji odrazu upuść powietrze

Ja latam w trasie z żoną ok 200km/h. Powyżej tylko jak wyprzedzam. Nie jeżdżę po torze więc raczej turystycznie. Sam pompuje bo ojciec ma kompresor. Jutro mam trasę więc upuszczam na bank powietrze. Samemu jeżdżę szybciej ale nie schodze na kolanko jak większość tutaj. Trochę mam jednak stracha na zwykłych drogach a często śmigam po jakiś podrzednych z niebyt dobrym asfaltem

Wysłane z mojego WAS-LX1 przy użyciu Tapatalka

Ja wolę czuć na niższym cisnieniu uślizgi (opona ktora klei a nie próchno np 2012) zawsze łapie asfalt po uslizgu.

Na wysokim cisnieniu na zwyklej drodze masz glebe 100% na zakrecie gdy zlapie uślizg 

Fajne uczucie i ryzykowne gdy z uslizgiem wychodzisz z łuku ale gram żwiru i cisnienie i najlepsza opona nie pomoze

PS: Dostosuj ciśnienie i np. zawieszenie pod siebie ale nigdy wysokie...po ostrzejszej jezdzie nawet turystycznej opony muszą byc gorące a na wysokim cisnieniu nigdy temperatury nie zlapiesz i klejenia opon

Temat o glebach, a tu o ciśnieniach więcej postów

Takie coś znalazłem dużo tłumaczy http://motormania.com.pl/newsy/kraj/cisn...le-na-tor/

Dziś zrobiłem 250km. Ciśnienie przód 2.3 tył 2.6 i mnie to odpowiada. Na zakrętach wydaje mi się że jest lepiej przez co szybciej mogę jechać. Na tym kończę osobny wątek cienienia w naszych szlifach

Wysłane z mojego WAS-LX1 przy użyciu Tapatalka

... szlifów nowych brak[emoji3]

Tak się zastanawiam co jeszcze mogłem zjebać w tym zakręcie... (btw ale youtube mocno jakość filmu zaniża :/)
https://youtu.be/dGvc7s_qW-A

No mogłeś mocniej myrdać gazem, mocniej tyłem hamować.. mogłeś zeskoczyć z moto .. no wiele różnych opcji tam widzę ..

Wolno dosyć jechaleś... Balustrada Cię przyciągnęła...

(2018-08-21, 01:46 PM)Grzegorz86 napisał(a): Tak się zastanawiam co jeszcze mogłem zjebać w tym zakręcie... (btw ale youtube mocno jakość filmu zaniża :/)
https://youtu.be/dGvc7s_qW-A

Grześ czy tam były gdzieś za tymi barierkami gołe cycki że tak Cię wciągało ??

Zmęczenie zrobiło swoje :/ taki maraton po alpach jednak ponad moje siły. Reakcje obronne zadziałały w 100%

---

(2018-08-21, 04:07 PM)simon68 napisał(a): Grześ czy tam były gdzieś za tymi barierkami gołe cycki że tak Cię wciągało ??

Taką miałem nadzieję ale niestety nie było :/

Poćwiczymy Grześ winkle teraz na Poznaniu pod  Wielkim Okiem naszego  Mistrza i taka sytuacja się ni..hu.a nie powtórzy. Gmeranie gazemm w zakręcie .. jest nie wskazane Grześ !!  Trening i jeszcze raz to samo   
Zmęczenie  zrobiło tu też dużą robote ... dobra lekcja  !!

Nic przyjemnego

Witajcie . Przyszła pora na pierwszą GLEBE Gargamela , koleś jadący na GS przedemną w lewym zakręcie nie zredukował biegu i motocykl mu zgasł ( stanoł jak wryty ) jechałem blisko i żeby w niego nie wjechać , gwałtownie po hamulcach ( odruch bezwarunkowy ) i gleba . R1 Arka wyszła z tego bez szwanku , poza crash padem na boku , ja trochę gorzej bo wylądowałem na poboczu ze złamanym obojczykiem w CZTERECH miejscach (co dopiero okazało się na pogotowiu ) po powrocie 70 kilometrów za kierą . Nie pisałem wcześniej bo nie ma się czym chwalić , jak się nie przewrócisz to się nie nauczysz , ale żeby aż tak. Mineły cztery tygodnie od zdarzenia , gips powinienem jeszcze mieć tydzień , ale pękł mi pod pachą , więc już zaczynam po woli ruszać ręką , mam nadzieję że do zlotu się naprawie , lecz trochę wątpię , bym dał rade R1 przyjechać (bo to jakieś rechabilitacje czy cuś , nie wiem nigdy nie miałem nic złamane ), pozostaje mi samochód , ale będę na pewno , bo RODZINKA WARIATÓW NA SPORTACH NAJWAŻNIEJSZA . Pozdrawiam wszystkich serdecznie

Ah szkoda bo coś dużo tych gleb w tym sezonie. No ale bez jazdy nie ma ryzyka. Najważniejsze, że skończyło się tylko na tym. Zdrówka

Wysłane z mojego WAS-LX1 przy użyciu Tapatalka

z załamanym obojczykiem można jeździć.... mnie ostatnio lekarz zakazał siłki moto kicka itd.... robię wszystko czego mi zakazał i... i jest co raz lepiej... te wywody lekarzy to się nadają dla emerytów a nie dla nas aktywnych waryjotów.... widzimy się na zlocie...