Witam. Mam problem następującej treści. Wyciągnołem dziś swój motocykl po zimie na przejażdżke ale niestety nic z tego nie wyszło.
Włorzyłem aku kręciłem chwile i zapalił jak należy pochodził chwile do momentu nabrania temperatury zaczoł przygasać więc podkręciłem obroty po chwili jednak zgasł całkowicie i drugi raz pomimo usilnych prób nie odpalił bopiero po odczekaniu aż ostygnie przemówił ponownie ale historia sie powtórzyła i rozladowłem aku przez kręcenie rozrusznikiem. Przed zimą wszystko było w jak najleprzym porządku nic sie takiego nie działo. Ma ktoś moze jakieś pomysly co moglo sie stać?

Świece, stare paliwo?

Paliwo wlałem świerze. Wydaje mi sie że gdyby to były świece to nie odpalił by wogóle a nie gasł po rozgrzaniu chyba że nie mam racji?

Chyba silnik się kończy...? puchnie od temperatury...??

Jak jest rozgrzany to kręci bez oporów?

Jest na to jakaś rada? Jak sprawdzic czy napeno to końec silnika?

---

Tak kręci bez problemu ale nie chce załapać

Włączyły sie wentylatory chłodnicy ?

Kringer nie strasz gościa, bo to bez sensu i nie poparte żadną hipotezą.
Skoro przed zimą, było ok, to na pewno silnik się nie kończy, a jest jakaś inna przyczyna.
Ja bym obstawiam raczej układ paliwowy. Może gaźniki się zasyfiły lub coś ze ssaniem i Ci świece zalewa.

przedstawiłem najgorsza opcje. Teraz kazda inna usterka wydawać sie bedzie jako blacha

tak jak Koczis napisał, sprawdz układ paliwowy. jeśli ci zgasł po chwili to nie dostał paliwa, wypaliło się to z gaźników i więcej nie podał. sprawdz przewody paliwowe i odpowietrzenie.

Popieram bo koledzy wyżej dobrze mówią. Na pierwszym miejscu układ paliwowy. Miałem jakiś czas temu podobną sytuację z co prawda innym urządzeniem ale jak się okazało "zasyfiała" benzyna była głównym powodem całego zamieszania.

Ja bym spróbował po pierwsze wlew paliwa otworzyć może odpowietrzenie sie zapchało i póki sie w zbiorniku podcisnienie nie wytworzy to pompa paliwo podaje a potem dupa. Po jakimś czasie znów trochę powietrza najdzie do zbiornika i tak w koło ...

....a wg mnie się kłaniają luzy zaworowe typowy objaw za małego luzu zaworowego po nagrzaniu luz znika podpiera zawory które się nie domykają, i silnik gaśnie bo niema sprężania...

Co tu gdybać, jeśli nie odpala wykręć świece i sprawdź czy są mokre czy suche,, być może je zalewa i jak postoi dłużej odparuje paliwo i silnik zapala. zmierz ciś. sprężania, żaden problem a dużo to podpowie, czy piecyk jest w dobrej jeszcze formie,, temat niby prosty, ciś. spręż. + mieszanka + odp. moment iskry i nasza niunia żyje

Jak zmierzyć to ciśnienie sprężania?? da rade to samemu ogarnąć czy trza z tym do mechanika ganiać? pzdr

Jak masz miernik ciśnienia kompresji to dasz rade sam. Wykręcasz świece, wkręcasz miernik i kręcisz rozrusznikiem.

....i odkręć rolgaz do końca żeby silnik miał czym napełniać cylindry

Powiedz mi czy strzela Ci z wydechu przy próbie odpalania ??? jak zostawisz Ją na 2,3 dni i próbujesz odpalić to pali tak ?? jeżeli tak to świece musisz wyciągnąć i wyczyścić jeżeli odpali z pierwszego to od razu kupuj nowe świece. i jeszcze jedno pytanko moto stoi w ciepłym czy zimnym garażu ??

Delikatnie strzela. Tak jak postoi pare dni to pali bez problemu. W zimnym stoi. Dzięki wszystkim za odpowiedzi jak zejdzie troche tego śniegu to zaciągne yamahe na warsztat do sąsiada i posprawdzam wszystko to co wymieniliscie.