Byłem dzisiaj oglądać motorki z nadzieją, ze coś uda się kupić i jednak tzw "IGŁY" okazały się szrotami!!!
Najpierw byłem ogladać tą, pomyslalem, ze jak troche doloze kasy to bedzie dobry sprzet. http://moto.allegro.pl/yamaha-r1-2008r-r...27401.html Szczerze mowiac z wygladu dosyc ladna, niby bezwypadkowa, ale malowane wszystkie elementy, to jeszcze poł biedy, okazalo sie ze zadupek byl wyrwany czyli juz nie ciekawie, po konkretniejszych ogledzinach okazalo sie ze RAMA BYLA SPAWANA, wiec watpie, ze ktos by chcial jezdzic takim "czymś". W sumie juz cos bylo podejrzane bo sprzedajacy schodzil bardzo ostro z ceny, na allegro wystawiona za 26.900 a zszedl na 23.000.

Następnie pojechałem zobaczyc ta http://moto.allegro.pl/yamaha-r1-super-s...62760.html Oczywiscie tez cala malowana, duzo lepiej wyglada na zdjeciach niz na zywo, silnik powoli odmawia posluszenstwa, wiec tez podziekowalem.

Kolejna byla ta http://otomoto.pl/yamaha-r1-M3063282.html, hmm po szlifie, brakuje sporo plastikowych elementow, zle pomalowana, przebieg 1000 km tez wyssany z palca, silnik niby ladnie pracowal, ale przy "niby" tym przebiegu nie powinien miec zadnych wyciekow, a tu juz dawalo z uszczelki od zaworow, cena zbyt kosmiczna jak ja motor w tym stanie.

A tu sprzedajacy okazal sie bardzo smieszny http://otomoto.pl/yamaha-yzf-r1-M3065568.html czekalem na niego 2 godziny i zadzwonil , ze motor rok nie byl odpalany i chyba nie odpali, a z reszta nie ma akumulatora, wiec juz sobie odpuscilem.

PO PROSTU MASAKRA!!!!!!!!!!!