Bestia umyta i odstawiona do snu zimowego. Sezon można myślę zaliczyć do udanych. Żadnych niebezpiecznych sytuacji, w przeciwieństwie do poprzedniego. Z drugiej strony, niczego nowego się nie nauczyłem i doświadczenia nie przybyło, ale mam to gdzieś. Motor cały ja cały.  Przyszły sezon mam nadzieje będzie wyglądał podobnie.
Co do samego gixa to po sezonie przeszedł kompletny serwis i  w parę akcesoriów go doposażyłem:
-wymiana łańcucha rozrządu
- regulacja zaworów
- wymiana świec
-synchro przepustnic
-rolki wahacza womet tech
-crashpady womet tech
-osłona chłodnicy aliexpress
-naklejka na wlew aliexpress
-komplet przewodów hamulcowych googridge
-klocki hamulcowe przód vesrah tył chyba trw
-zalełem swieży olej na zime motul 7100, po zimie zlewam
Raczej bez usterek, check mi sie palił, ustawiłem tps i na 2 dzien zgasł, na słaby układ hamulcowy pomogło albo wymiana przewodów, klocków, albo dość intensywne czyszczenie tarcz, cholera wie, póki co działa nieźle, choć do R1 to nadal podejścia nie ma.