Wiec tak w zeszłym sezonie kupiłem nowy akumulator niby bez obslugowy firmy jakiejs tam ride. Cele normalnie zalewane poczym zamykane niby na stale gumowym kolnierzem. Troche glupote zrobilem bo zostawilem aku na zime w moto ale warunki spoko bo graz caly czas powyzej 10 stopni na plusie. Aku na poczatku w miere sobie radzil tzn wogole nie widzilem roznicy az po pewnym ladowaniu kicha. Zajzalem do srodka a tam prawie ze sucho wiec dolalem wody ale sie chyba skubany za bardzo zasiarczyl bo nieznacznie lepiej. Pytanie w zwiazku z tym mam takie: Czy warto zainwestowac w zelowke ?