Siema.
A ja powiem jak zawsze... `nie kupujcie r1 na pierwsze moto!`. Głupota, głupota i jeszcze raz głupota.

"mam poukładane w głowie i wiem czym grozi brak rozsądku"
hahaha. pierdolenie, pierdolenie, pierdolenie. Sorry... ale czytanie takich rzeczy wywołuje u Mnie śmiech. Ja nie wiem wgl. jakim cudem ludzie wpadaja na pomysły żeby kupowac sobie litra na pierwsze moto ;O?!

Zero ogarnięcia maszyny, zero techniki, w awaryjnych sytułacjach napierdalają rozbiajają sie aż miło :/.
Nie lepiej kupić łagodną 600? Ogarnąć chociażby jebane przeciwskręty? Awaryjne hamowania? Hamowanie skrzynią itp itd? A potem zastanowić się nad czymś poważniejszym?

taaaak, tak. nie jestem dobrym przykładem, mam 21 lat (w grudniu bd. 22 )... i posiadam R1. Niby tylko 2 lata różnicy- ale biorąc pod uwage że na moto jeżdze od kilku lat to już jest lata świetlne różnicy jeżeli r1 ma byc Twoim pierwszym moto.


ps. STASZEKLI- jeżeli ogarniasz po 2000km R1 to brawooo ! Atakuj do MOTO GP w takim razie... z doktorem bd. popierdalał : ). Bo talent jesteś ze łojojojo : )