Ile ludzi, tyle opinii. Dalej będę obstawiał, że można kupić bardzo zadbane moto i to nie za kosmiczną cenę. To, że igły idą do znajomych, też można wsadzić miedzy bajki. Żeby daleko nie szukać, jestem doskonałym przykładem. Do moto podchodzę bardzo pedantycznie. Myję je po każdej jeździe, nawet takiej, która trwa 10 min. Wszystkie części które wymagają wymiany, zawsze są zmieniane na markowe, a nie chińszczyznę z allegro. Nie wspominając o takich rzeczach, jak np. klamki, których w życiu bym nie kupił z alledrogo za 100 zł. Wszyscy którzy zobaczą zawsze moje moto dziwią się potem, że ma kilka lat, bo wygląda jak salonowe. No i najważniejsze. Nigdy też nie krzyczałem za motocykl astronomicznych kwot. Zawsze robiłem wszystko dla siebie, nie myśląc o ewentualnej odsprzedaży. To jest takie postkomunistyczne myślenie. Kiedyś ludzie podobno zarabiali na motocyklach, czy samochodach, bo był to towar deficytowy. Ale teraz? Inwestujesz w swoje hobby, które tobie ma ci sprawiać przyjemność, a nie przynieść potem zysk. Nie sprzedałbym też moto znajomemu, nawet gdyby wyjechało z salonu. Podsumowując można kupić zajebiste moto i za przystępną cenę. Jeśli będę sprzedawał następne, to zapraszam do mnie;]

GR4, ale będziesz sprzedawał. I na pewno wystawisz taka samą cenę, więc uprzedzając bieg wypadków, tylko napisałem, że możesz potrzebować tego ,,powodzenia''.
Ludzie, myślcie bardziej przyziemnie, proszę Was

mad666, o których fachowcach mówisz? Jeśli ktoś szuka zadbanej rn19, ze stosunkowo małym przebiegiem i jest w stanie wyłożyć na ten egzemplarz 27 tys(co jak za ten model to i tak kwota z najwyższej półki), to uważasz, że się nie zna na motocyklach, bo większość ludzi na forum uważa, że jak sport, to albo stan techniczny, albo wygląd? O to chodzi? No to nie, jak wspomniałem, są ludzie u których to idzie w parze, i tak, można chyba ich nazwać fachowcami, bo jak patrzę na tych ,,prawdziwych fachowców'' którzy jeżdżą porozpierdalanymi sprzętami i zawzięcie twierdzą, że nie ma innych, to się robi banan na gębie, więc mogę być bez problemu uznany za fachowca>.>

Tak poza tym panowie, to nie spinajcie się. Wymieniamy tylko poglądy. Mimo, że niektórzy mają odmienne zdanie, to nadal jesteśmy motocyklową rodziną, ba, nawet więcej, bo łączy nas jedna marka Pozdro.