marider
E=mc^2 ;]
Podlasie
Rn22 / EU
Liczba postów: 2,261
Dołączył: Dec 2011
|
RE: Kradzież motocykli, prośba o pomoc
Pierwsza moja RN09 zwedzili ze strzezonego parkingu z nadzorem (kamery) i strozami w Warszawie (nowy wlasciciel wykupill AC zaraz po tym jak ja ode mnie kupil ale czy kase odzyskal to nie wiem, szarpal sie z ubezpieczycielem w kazdym badz razie o odszkodowanie na pewno). Czysta magia - kamery ani swiadkowie nic nie widzieli i nic nie slyszeli. Sprzet przepadl.
Natomiast 3ka gosci ktorzy probowali zwedzic moja kolejna RN09 siedzi w pierdlu juz od 4 lat i mam nadzieje ze szybko nie wyjda (apeluja nadal hehe). Musieli mnie namierzyc (jak sie pozniej okazalo byla to cala szajka- rozboje, bandytyzm, kradzieze, paserka itd - po sadach latalem chyba z 1,5 roku w roznych miastach gdzie ta recydywa dzialala). Pokrzywili w R1 tarcze hamulcowa probojac sciagnac lomem XENE gdy ta sie rozwyla, ale zeby sie dobrac do mojego sprzeta najpierw kumpla 954 z garazu wyniesli, mojego juz nie zdazyli bo dali dyla.. Rzeczy odzyskalismy poniewaz debile najpierw ukradli firmowego bus'a kilka osiedli dalej i przyjechali nim po nasze sprzety a ten mial wbudowany nadajnik GPS  Mieli pecha (a my szczescie) chociaz kasy za zniszczone tarcze jeszcze nie odzyskalem mimo ze pieniadze sa zasadzone, to samo kumpel za zniszczona 954 ktora policja znalazla 80km dalej w porzuconym busie. Gosci policja dorwala pol roku pozniej na kradziezy auta pod Warszawa i doszli po odciskach palcow ze to Ci sami.
Od tamtej pory nie wpuszczam do garazu zadnych nieznajomych - motocykl do ogledzin udostepniam w drugim koncu miasta, miejscowke mam zabezpieczona i pod nadzorem a moto dodatkowo "opancerzone". Jak sie kolesie pojawia ponownie, to na pewno cali nie ujda a rurka na lbie sie zegnie na pewno  ) Za darmo nic nie ma.
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 2012-02-02, 03:50 PM przez marider.)
|
|
2012-02-02, 03:48 PM |
|