Zastanawiam się nad słusznością i jaraniem się stalowym oplotem. Każdy argumentuje wymianę poprawy siły hamowania ale jeżdżąc swoją erka w zwykłym gumiaku możliwe że jeszcze ori bez śladów zużycia, pęknięć, otarć itp czy jest sens na siłę je wymieniać. Siła hamowania w erłance to ostatnia rzecz do której się mógłbym przyczepić i szczerze mówiąc muszę uważać żeby przy hamowaniu z dwóstu nie fiknąć kozła. 
Inna sprawa ma się gdy ktoś stoi przed wymiana przewodów i ma dylemat czy dożyć ta stowke to bym kupił a co wy o tym myślicie?

Ja zakładałem stalowy różnicy nie czuje

Jak nie jeździsz po torze czyli nie hamujesz intensywnie co chwila to nie ma co kombinować

Co by nie pisać tego samego pozwolę sobie wkleić link do fajnej dyskusji na temat przewodów hamulcowych

http://forum.motocyklistow.pl/index.php/...-one-daja/

W ruchu ulicznym różnicy nie odczujesz Ja założyłem u siebie bo mi się podobają i tyle