Hehehe Nie jest aż tak tragicznie W zeszłą zimę tak zrobiłem i nie odczułem negatywnych skutków Można można jak najbardziej później drugie tyle złapać ale jak już człowiek się wkręci w aktywny tryb życia a mam nadzieje, że Kuba tak zrobi to już raczej nie powinno mieć to miejsca
A tak odnośnie aktywnego trybu życia to lecę na trening 

(2018-01-04, 09:07 PM)misiek84 napisał(a): Hehehe Nie jest aż tak tragicznie W zeszłą zimę tak zrobiłem i nie odczułem negatywnych skutków Można można jak najbardziej później drugie tyle złapać ale jak już człowiek się wkręci w aktywny tryb życia a mam nadzieje, że Kuba tak zrobi to już raczej nie powinno mieć to miejsca
A tak odnośnie aktywnego trybu życia to lecę na trening 

ja mam dziś na 20:00 tak że tys zara zwijam.... 

(2018-01-04, 01:28 AM)wonsz napisał(a): Dieta tluszczowa lubisz jajka karkowke i ser zolty? 3x w tyg bieganie 1 tydz 15min 2 tydz 20 min 3tydz 25 min 4 tydz 30min

Jajka, żółty ser lubię, ale karkówkę już nie bardzo. Gorzej, że jem ok. 10 kromek białego pieczywa.
Na razie mocno pracuję nad ograniczeniem słodyczy i coli

---

(2018-01-04, 05:25 PM)anMultykin napisał(a): dla ćwiczących polecam stronę http://www.kulturystyka.pl/atlas/      i polecam trening wielkich serii. W ciągu dwóch lat systematycznych treningów, wynik jest bardzo zadowalający

Zajebiste. Już mam od czego zacząć
Dzięki.

---

(2018-01-04, 07:31 PM)r1_boyz napisał(a): do Twoich ćwiczeń dodałbym plank, bridge, scyzorki czy nożyce

Scyzoryk i nożyce to znam, ale co to u licha plank, czy bridge???
Problem polega jeszcze na tym, że nie mogę robić klasycznych brzuszków, bo mi przepukline wywala

Samego ruchu mi też nie brak, bo w robocie robię ok. 10-12km na nogach, noszę też często "paczuszki" o wadze 40kg.
Po robocie ledwo na nogach stoję i łap nie czuję, ale jakoś po 30-tce przybywa mi co roku ok. 2kg i obwód w pasie jakoś rośnie

ja chodzę na kijki z koleżankami  ..................................... żartowałem    

Ja proponuję
http://ultrafight.pl/2412-thickbox_defau...erlast.jpg
by na wiosnę nie było problemów ze sprzęgłem

@simom68 mój zaczynał się o 19.50 Mieliśmy sparingi i............. miałem dziś nokdaun bo koledze tak ładnie wszedł prawy sierp na który z resztą trochę sam się nadziałem, że w ciągu sekundy usiadłem na dupie I jeszcze w międzyczasie high kicka na głowę wyłapałem ale dobrze, że po gardzie się omsknęło to nie było negatywnych skutków tego   No cóż nie pierwszy i nie ostatni raz

@Koczis kurcze Przyjacielu to podstawa i nie tylko ograniczyć ale całkowicie zaprzestań pić tego świństwa... Wiesz ile w coli jest cukru... ? Uwierz, że jak przestaniesz jeść słodycze i pić cole to zobaczysz pierwsze efekty na wadzę w niedalekiej przyszłości I jak po jakimś czasie będziesz miał niepochamowaną chęć na coś słodkiego to nie żałuj sobie i zjedz jakiegoś batona bo wtedy organizm potrzebuje cukru i sam się o niego upomni Ale ze wszystkich napoi czy to coli czy nawet innych owocowych zrezygnuj i zacznij pić wodę niegazowaną a zobaczysz, że będą tego same plusy

Dla kogoś kto chce poruszać się w domu za niewielkie pieniądze polecam gumy:
http://allegro.pl/zestaw-4-gum-do-cwicze...21356.html
Jak ćwiczyć:
https://www.youtube.com/watch?v=p2s2UiMnxl0

Gumy fajne, ale mi łapy, klata, nogi mi odpowiadają. Potrzebuję tylko pozbyć się brzucha. Teraz mam 93cm, a chciałbym zejść na 85cm.

Według mnie to tylko dieta i aeroby.

(2018-01-05, 01:18 AM)lukasss napisał(a): Według mnie to tylko dieta i aeroby.

Jakiś konkretny zestaw ćwiczeń polecisz?

(2018-01-05, 01:20 AM)Koczis napisał(a):

(2018-01-05, 01:18 AM)lukasss napisał(a): Według mnie to tylko dieta i aeroby.

Jakiś konkretny zestaw ćwiczeń polecisz?

Bieganie, szybki marsz, 30-40,min 3 razy w tygodniu z tętnem 65-75% tętna max 220 -wiek
Tylko dieta jest najważniejsza!

Misiek to ja wczoraj miałem przypał, bo jeszcze po świętach nie wrócili wszyscy na treningi i nie miałem z kim ćwiczyć , i z racji mojej wagi i nie tylko każdy boi się mnie jak ognia nie wiem dlaczego  , więc trener wytypował jednego co wagowo był podobny do mnie i kazał mu iść do mnie   , synek z sezon ćwiczy i coś tam umie, ale strach w oczach itd.. i se strasznie nie radził, to mu mówię nie bój się chopie bede bił letko itd. a on przeszczepami wywijał zamiast gardę trzymać, to mu tłumacze bo akurat zwody my ćwiczyli, że tak jak robi to nie wolno bo łokcie od tułowia odsuwa łapy za nisko daje, i jak ktoś mu zrobi zwód że lewy okrężny na wątrobę, a w ostatniej chwili podniesie na głowę to go rozjedzie, i jak powiedziałem chciał mu lekko pokazać, a on łapy w dół bo się o wątrobę wystraszył, a że zwód był jak w łęb dostał to se siad... dobrze że faktycznie lekko wyprowadziłem bo bym mu łeb urwał bo taka czyściocha weszła że ja jebie ....

Kuba tzw deska to takie ćwiczenie że tak jakbyś zaczynał robić pompkę ale jesteś oparty na łokciach i trzymasz ciało spięte w linni. Poczytaj w necie

(2018-01-04, 11:46 PM)Koczis napisał(a):

(2018-01-04, 01:28 AM)wonsz napisał(a): Dieta tluszczowa lubisz jajka karkowke i ser zolty? 3x w tyg bieganie 1 tydz 15min 2 tydz 20 min 3tydz 25 min 4 tydz 30min

Jajka, żółty ser lubię, ale karkówkę już nie bardzo. Gorzej, że jem ok. 10 kromek białego pieczywa.
Na razie mocno pracuję nad ograniczeniem słodyczy i coli

---

(2018-01-04, 05:25 PM)anMultykin napisał(a): dla ćwiczących polecam stronę http://www.kulturystyka.pl/atlas/      i polecam trening wielkich serii. W ciągu dwóch lat systematycznych treningów, wynik jest bardzo zadowalający

Zajebiste. Już mam od czego zacząć
Dzięki.

---

(2018-01-04, 07:31 PM)r1_boyz napisał(a): do Twoich ćwiczeń dodałbym plank, bridge, scyzorki czy nożyce

Scyzoryk i nożyce to znam, ale co to u licha plank, czy bridge???
Problem polega jeszcze na tym, że nie mogę robić klasycznych brzuszków, bo mi przepukline wywala

Samego ruchu mi też nie brak, bo w robocie robię ok. 10-12km na nogach, noszę też często "paczuszki" o wadze 40kg.
Po robocie ledwo na nogach stoję i łap nie czuję, ale jakoś po 30-tce przybywa mi co roku ok. 2kg i obwód w pasie jakoś rośnie

już tłumaczę  plank czyli deska a inaczej podpór przodem na przedramionach  jest 21 odmian więc na pewno coś wybierzesz dla siebie...podeślę Ci filmik z jednym z nich: https://www.youtube.com/watch?v=MHLhMdr-Lto&t=5s

bridge tu też jest kilka odmian polegają na unoszeniu bioder do góry, na brzuch najlepiej Single Leg Bridge. Ćwiczenie wzmacnia uda, plecy i rzeźbi brzuch. Podsyłam link zobaczysz co i jak : https://www.youtube.com/watch?v=jTRtKrsEpco

(2018-01-05, 12:07 PM)simon68 napisał(a): Misiek to ja wczoraj miałem przypał, bo jeszcze po świętach nie wrócili wszyscy na treningi i nie miałem z kim ćwiczyć , i z racji mojej wagi i nie tylko każdy boi się mnie jak ognia nie wiem dlaczego  , więc trener wytypował jednego co wagowo był podobny do mnie i kazał mu iść do mnie   , synek z sezon ćwiczy i coś tam umie, ale strach w oczach itd.. i se strasznie nie radził, to mu mówię nie bój się chopie bede bił letko itd. a on przeszczepami wywijał zamiast gardę trzymać, to mu tłumacze bo akurat zwody my ćwiczyli, że tak jak robi to nie wolno bo łokcie od tułowia odsuwa łapy za nisko daje, i jak ktoś mu zrobi zwód że lewy okrężny na wątrobę, a w ostatniej chwili podniesie na głowę to go rozjedzie, i jak powiedziałem chciał mu lekko pokazać, a on łapy w dół bo się o wątrobę wystraszył, a że zwód był jak w łęb dostał to se siad... dobrze że faktycznie lekko wyprowadziłem bo bym mu łeb urwał bo taka czyściocha weszła że ja jebie ....

Hehehehehehehe To dobitnie mu wytłumaczyłeś, że łokcie przy tułowiu i trzymanie gardy to absolutna podstawa Ale z drugiej strony może i dobrze, że tak się stało to teraz już do końca życia będzie pamiętać, że rąk nie wolno opuszczać 

(2018-01-04, 09:12 AM)simon68 napisał(a): Kuba sorry ale w domu to się śpi, pompki brzuszki, ok ale one tylko pomogą Ci nie wpaść w gorszą formę...
bez ciężaru nie zrobisz przygotowania, a kondycję ok porobisz biegając, 
powiem tak godzina z hakiem kickboxingu to mam średnie tętno 140 ( z tego mam kondychę 2x trening techniczny 1x walki na tydzień, tam tętna nie monitoruje bo pulsometr bym rozwalił, ale będzie dużo ponad 140 średnie),
a siłka klata 160, nogi pełen siad (jaja na ziemi) 160 pół siad 200, martwy 235, barki w stójce 135kg, przy 94kg wagi i prawie 40 dychy na karku,
nogi i plecy i przedramiona na moto najważniejsze, a bez ciężaru tego nie zrobisz, zasada bowiem na nogach jest taka, jak zrobisz 30 siadów tzn. za małe obciążenie, jak nie dasz rady zrobić 10 to za duże,
plecy drugi największy mięsień po nogach, i też potrzebuje dużych obciążeń by się wyrobić, barki ręce porobisz w domu na małym obciążeniu,
ale, jeżeli koniecznie chcesz ćwiczyć w domu, to ja powiem tak idź na siłkę na miesiąc weź trenera co pokaże Ci jak należy wykonywać każde ćwiczenie, nauczysz się techniki, i zostaniesz na siłce   , a jeżeli faktycznie nie zostaniesz na siłce to będziesz wiedzieć jak robić zestaw ćwiczeń  na poszczególne partie mięśniowe, i będzie łatwiej Ci w domu ćwiczyć,

np z żoną na barana siady  , z żoną uczepioną za nogi podciąganie na drążku, 
z synem czy córką w ręce bica...   itd... .


Po stokroć  racja.  Tak jak w budowli,  najważniejsze są silne fundamenty  tak dla ludzkiego  ciała  i ćwiczeń  podstawą są plecy i nogi w formie.  Zlosliwcy mawiają,  iz ćwiczenia  bez diety są jak  seks bez kobiety. 

Temat jeszcze bardzie znikąd niż schodzenie na kolano .. Każdy jest inny, każdy ma inną pracę, każdy inną przemianę materii, wzrost, wagę, genetykę i miliard innych pierdół ... jeden przy 2300 kcal dziennie będzie tył inny chudł w oczach ..
Z moich skromnych obserwacji po tych 7 latach kiedy ważyłem i 100 kg i 60 kg ( teraz miedzy 68 a 75 - zależy od ilości kontuzji ) ...  jedno jest pewne, do szybkiej jazdy na motocyklu niepotrzebne jest 200 kg brane na klatę .. potrzebna jest gibkość ( rozciąganie) , jak najmniejsza waga przy której nadal utrzymujemy siłę i dobre samopoczucie + tytanowa kondycja + największa z możliwych odporność na odwodnienie i wysokie temperatury ...
Każdy sport wyostrzający zmysł równowagi ( bieganie czy sporty walki ) jest BARDZO pomocny .. każdy sport w którym NOGI stają się silne i wytrzymałe na długie obciążenia a mięśnie brzucha odporne na duże wysiłki daje przewagę przy szybkiej jeździe ..
Osobiście ( chociaż pewnie tacy są ) NIGDY nie widziałem szybkich ludzi którzy ważą powyżej 75 kg ( będąc wzrostu między 170 a 180 cm ) i wyglądają jak Pudzian .. waga jest problemem na motocyklu nie pomocą a choćby to było 70 kg mięśni to jest to zbędne 70 kg i na to nie ma żadnych innych metod czy prawd ...
Kiedy biegnie się 1,5 godziny po asfalcie człowiek wypracowuje niskie tętno spoczynkowe co jest pochodną wydolności tlenowej .. ćwiczy nogi, brzuch, mięśnie kręgosłupa i psychikę ( koncentrację, silną wolę ) ALE DOPIERO kiedy zaliczy 1,5 godziny na bieżni mechanicznej w 28 stopniach w małym pokoju bez otwartego okna to wtedy otwiera się brama piekieł ...
Taki trening przygotowuje ciało i umysł na prawdziwy armagedon w upalny dzień w powietrzu skąpym w tlen na motocyklu w pełnym kombiku, kasku itd...   ... Ciało się gotuje, pot zalewa oczy, taki 1,5 godzinny wpierdol również od umysłu wymaga 300% koncentracji, silnej woli, uporu i determinacji z kosmosu .. czyli tego co choćby na małym kartingu po 10-15 minutach jazdy w upalny letni dzień, staje się podstawą każdej sekundy w siodle i często podstawą wygranego wyścigu  ..
Duże obiekty są mniej wymagające kondycyjnie i psychicznie chociaż oczywiście męczą jak walka wchodzi na level >  Mortal Kombat - jednak 20 minut na Hungaro przy 40 stopniach w cieniu to 10 minut na Kisielinie przy 30 stopniach w słońcu ...
Ulica to już całkiem inny temat jest tu kilku ludzi latających po 600 km dziennie oni wiedzą BARDZO dużo w tym temacie .. bo tam może temperatury i wydolność tlenowa nie grają pierwszych skrzypiec za to koncentracja i mięśnie kręgosłupa czy brzucha to ( jak dla mnie ) podstawa co pokazały mi te 2 czy 3 wypady po okolicy z ekipą ze śląska .. no ale to oni wiedzą lepiej z czym walczą i co warto wzmocnić ..


Ponoć jedno zdjęcie warte jest 1000 słów

AS odnośnie foty to jeden komentarz, kaloryfer na chudym gościu się nie liczy, tak jak nie liczą się duże cycki na grubej babie....
a waga owszem nie jest sprzymierzeńcem szybkiej jazdy, bo wiadomo rozpędzić i wyhamować łatwiej 270 niż 300 kg... i uwierz mi 1,5h biegu to jest pestka z 6h hard enduro w lesie w 35 stopniach wilgotności 90%, i np. mojej wadze, oczy zalane potem to mam od 2 minuty jazdy aż do ostatniej 6 godziny... i tylko siła  wytrzymałość i głowa pozwalają przeżyć....


taka zabawa w enduro mnie kosztuje według mojego garmina około 3500 kalori
dziś był laick to poszło tylko 1900 kalori....

(2018-01-06, 09:26 PM)A.S. napisał(a): Temat jeszcze bardzie znikąd niż schodzenie na kolano .. Każdy jest inny, każdy ma inną pracę, każdy inną przemianę materii, wzrost, wagę, genetykę i miliard innych pierdół ... jeden przy 2300 kcal dziennie będzie tył inny chudł w oczach ..



Ponoć jedno zdjęcie warte jest 1000 słów

Też tak uważam Ćwiczenie ma jednak jedną zaletę o której chyba nikt tutaj nie wspomniał, kondycja kondycją lecz gdy dojdzie do upadku wtedy bardzo szybko można się przekonać jak dobrze było poświecić trochę czasu na odrobinę masy mięśniowej ,gdy uderzasz w barierkę i szarpie tobą jak kukłą, wtedy wiesz ,że opłacało się poświęcenie i trochę potu dla żelastwa wtedy wiesz, że gdybyś tego nie zrobił to mogło by się skończyć dużo dużo gorzej ,ta świadomość też jest ważna
Szkoda ,że mi się już nie chce i nie mam motywacji jak kiedyś

No ale jak porównywać 1,5 godziny biegu do 6 godzin ?
Na maratonie biegnąc tempem w okolicy 5:20 czy 5:40 min/kilometr biegniesz dajmy na to 4,0 czy 4,5 godziny ... i leci między 3000 a 4000 kalorii .. no ale to wiadomo ..
Tak podałem przykład bo tyle codziennie latam żeby powoli wkręcić się na obroty i po dokręceniu diety w marcu na początek maja być w okolicy 65-68 kg ..  
No ale spoko .. tak jak pisałem, ważyłem 100 kg przy wzroście 170 cm .. ważyłem i 59 kg ... mam za sobą cały etap kiedy waga była 60,63, 65 czy 68 czy 70 czy 75 czy 78 czy znowu 73 czy 68, 64 po czym znowu 68,70,75  i tak bez końca i nie ma opcji  .. czym chudszy tym lepiej i do szybkich przerzucań moto i do kondycji i do hamowania i do przyspieszania i do GLEB/ZŁAMAŃ ..

A wyprzedzając pytanie >> Skąd takie wahania ?? Nie, nie przybieram przed okresem ..
Zimą ćwiczę a kiedy zaczyna się sezon torowy już nie .. do tego na torach imprezy są dość mocno okładane kaloriami z grilla i butelki + wczasy i co tu kryć odejście od reżymowej diety.. do tego niestety jak się denerwuje to jem .. a że stresów w robocie totalnie w huj .. no to jest jak jest .. ..