Kuba, ja tylko podesłałem propozycję, bo nie widziałem żeby ją ktoś oceniał na forum, widać dość ładna, ale to Ty masz sokole oko

Koczis, biała sztuka do obszabrowania z dodatków
http://allegro.pl/yamaha-yzf-r1-2007-r1-...41858.html

trochę Cię nie kumam Kuba tracisz zapał do jazdy ? boisz się mandatów ? a chcesz kupić R1 którą jeździsz turystycznie wiadomo kto co lubi ,dla mnie jest to zwyczajnie dziwne ,miłość do motocykli ma się we krwi ,jedni mają inni nie ,wielu teraz kupuje motocykle bo jest na to moda ale to oddzielny temat (Ciebie nie oceniam, oraz nikogo innego,to tylko moje obserwacje ) ja sobie nie wyobrażam życia bez motocykla i to bez względu na każde okoliczności ,nawet dwa wypadki mnie nie wyleczyły ,więc nie rozumiem twoich argumentów i pisania o tym ,choć temat Twojego moto to chyba 5 wątków jak słusznie zauważył Erłan mimo wszystko życzę udanych zakupów

Jest i głos rozsądku tego forum , żaba kolejny browar chłodze dla Ciebie

Żaba nie czaję za bardzo.
Wątki są dwa, jeden ten i drugi odnośnie zakupu moto z zagranicy, co z resztą może się przydać i innym
Chyba, że masz na myśli wszystkie moje wątki z moimi motocyklami, to wtedy faktycznie, ale zauważ, że to tylko dla tego, że miałem ich już kilka

Co do tracenia zapału. OK może nie jestem takim "bajkerem" jak Ty, może nie mam benzyny we krwi.
Lubię motocykle, ale wiem, że są w życiu inne priorytety niż samotne latanie w koło komina.
Ewentualne zakończenie jazd też nie jest podyktowane wypadkiem, jaki kiedyś zaliczyłem, więc tego argumentu tym bardziej nie czaję. Widać za głupi jestem.

Czemu akurat R1, a nie jakiś czopek, czy turystyk pisałem już nie raz, więc tym razem się powstrzymam.

Na koniec tego OT napiszę jeszcze, że jeśli nie doczytałeś to zobacz, że ja nie napisałem, że kończę z moto, a że jedynie biorę to pod uwagę, bo nie wiem jak Ty, ale ja z roku na rok robię coraz mniej kilometrów w sezonie. Jak tak dalej pójdzie to, prędzej, czy później przyjdzie taki rok, że zrobię 100-200km. Sam przyznasz, że w takiej sytuacji trzymanie moto mija się z celem. No chyba, że mamy mln pesos na koncie, to czemu nie

Nie trzeba mieć motocykla w garażu, aby być motocyklistą w duszy.

Tak, czy inaczej liczę, że kupię R1 i że los sprawi, że znów będę robił więcej km w sezonie

nie zrozumiałeś widzę ,spoko nie będę drążył ,nie moja sprawa co robisz z motocyklem lub jego brakiem dla mnie to zwyczajnie masło maślane bez urazy Kuba oczywiście ,bo widzę ,że rozłożyłeś moją wypowiedź na czynniki pierwsze niepotrzebnie

Moim skromnym zdaniem temat bez sensu, każdy robi jak uważa są tematy kupie r1... Koczis zakladasz temat choć dobrze wiesz ze na forum jesteś spec nr 1 od bezwypadkowych r1. Ja bym temat zamknął wszystkie posty oprócz 1 usunął i kierował ludzi na priv.

Pozdrawiam

a moze tu chodzi o cos innego niz o pomoc w ocenie stanu tech. moto jakies wsparcie duchowe
doradzac innym jest latwo obiektywnie ocenic moto dla innego kupującego ale jezeli chodzi juz o wybor dla siebie to inna bajka mozna sameu ocniec stan itd ale potrzebne jest wsparcie, utwierdzenie ze to dobra decyzja taka koleżenska pomoc więc mysle ze takie teksty ktore mozna odczytać "taki cfaniak od r1 to da sobie rade i nie potrzebnie d... zawraca" to raczej mozna sobie darowac. lepiej wziąśc sie w kupe i jakos pomoc w tym wyborze. Koczis nigdy nikomu nie odmowił pomocy w ocenie ani w innej pierdułkowatej sprawie gdzie inni spadali z krzesła przed kompem ze smiechu mysle ze nalezy o tym pamiętac nawet jak niektorzy mają inne zdanie na ten temat to mogliby ztrzymac go dla siebie...

Ale myśle że nikt Kubie pomocy nie odmawia. Też myślałem o porzuceniu moto, bo nie miałem i nie mam ostatnio czasu wsiadać. W zeszłym sezonie zrobiłem coś koło 10 tys a w tym marne 4 . Ale potem wsiadłem przejechałem się wyłączyłem myślenie i póki mnie stać albo póki mi córka moto nie zagarnie to będę latał. Czemu ? Bo nie jara mnie sklejanie modeli statków , oglądanie tv czy szydełkowanie. Jeżdzę bo to uwielbiam , i jak pomyśle że nie miał bym bajka to chyba bym się zapił , albo trafił na wieże ciśnień w tworkach bez takiego zaworu bezpieczeństwa jakim jest motocykl.
Ale uważam że każdy musi sobie sam odpowiedzieć na pytanie : " jesli nie moto , to co ?" Tyle odpowiedzi ile ludzi

Ponury dobrze gadasz

Jak dobrze gada to polać mu

He z wami ekipa to hoćby we więźniu

dobre slowa .... klina trza polać

Okej, temat widzę poszedł w innym kierunku, niż był jego zamysł.
Liczyłem, że może ktoś zna lub będzie sprzedawał w niedalekiej przyszłości swój/sprawdzony motocykl i chciałby go sprzedać osobie, która go nie zakatuje

Dziękuję Wszystkim za miłe i te może troszkę mniej miłe słowa.

Temat zamykam, bo nie ma on większego sensu z tego co widzę.

Gdyby jednak ktoś/coś to prosiłbym o PW.

Dzięki.